Tygrysia


Tygrysia była pod opieką wirtualną Pani Kasi - STOKOTNE DZIĘKOTKI :-)

--- 30.05.2011

Tygrysia wróciła jednak po raz drugi z adopcji.
Co dziwne powód był zupełnie inny niż za pierwszym razem.
W moim domu tymczasowym przebywa już ok. miesiąca i nie widzę w jej zachowaniu nic niepokojącego.
Jest kotką bardzo żywą, kontaktową (czasem aż namolną;-) bardzo lubi asystować przy każdych pracach kuchennych w szczególności zmywaniu i robieniu kanapek. Trzeba ją wtedy czasem delikatnie wypraszać.
Z kotami dogadała się bardzo dobrze, bez większych awantur.
Tygrysia jest kotką płochliwą, natomiast w żadnym wypadku nie nazwałabym, że jest nieoswojona, bo czasem jest oswojona aż za bardzo.
Jest zdrowa, zaszczepiona i wysterylizowana.

Czeka ponownie na swoją trzecią szansę. Najchętniej wydałabym ją do dobrego, cierpliwego i wyrozumiałego domu z drugim, nieagresywnym kociakiem.

Kontakt w sprawie adopcji: 530 756 345

---

Starszy Pan trzyma koty w domku na ogródku działkowym, który przystosowany jest do bytowania w nim kociaków.
Jest ocieplony styropianem i kartonami.
Jak tylko tam przebywa, dogrzewa go maszynką na gaz.
Na jednej ze ścian znajduje się małe wejście z którego koty korzystają, chcąc wyjść na dwór.
Pan w domu ma swoich pięć kotów, w piwnicy dokarmia kolejnych pięć, ale one są niestety dzikusami.
Jak to niestety często bywa, ludzie nie są zbyt przychylnie nastawieni do działań starszego Pana.
On sam chciałby dla tych kotów jak najlepiej, ale wiadomo przecież, że to wszystko kosztuje sporo czasu i pieniędzy a Pan młody niestety już nie jest.
Sam nie narzeka na swój los, jest bardzo ciepłym i wrażliwym człowiekiem a rozmawiając z nim nie wyczuwamy ani krzty rozgoryczenia, złości czy też założenia z góry, że jemu taka pomoc bezsprzecznie się należy.
Pan po prostu kocha swoje koty i chce dla nich wszystkiego, co najlepsze, dlatego szukamy Im odpowiedzialnych i super domków.
Dwa kociaki znalazły już swoje domki, dzięki ogłoszeniom zrobionym przez córkę Pana :-)
Ponieważ mamy przepełnione domy tymczasowe, zabraliśmy ze stadka tylko jedną koteczkę, która wymagała szybkiej operacji oczka.
Ona jest już w swoim domku, teraz szukamy innych dla pozostałych kociaków.
Kotów na działce jest więcej, ale One są już starsze, mają po kilkanaście lat i Pan nie chce Ich oddawać, co doskonale rozumiemy.
Koty mają tam naprawdę super warunki, Pan o nie dba, co widać na zdjęciach :-)


Dla trzech młodszych kotków (Tygrysicy, Maciusiowi i Trusi) pragniemy znaleźć nowe, kochające domki

Tygrysica to śliczna buraska z rudo- beżową wstawką.
Wydaje się być płochliwą w stosunku do obcych, ale w chwili dotknięcia Jej dłonią wystawia grzbiecik do miziania i ociera się swoim ciałkiem o dłoń człowieka.
W swoim nowym domku szybko odwzajemni miłość i opiekę, jaką zostanie obdarzona, dając w zamian dużo, dużo więcej :-)
Mała na dniach będzie wysterylizowana , a po sterylizacji zaszczepiona.
Jeśli chodzi o czystość i umiejętność korzystania z kuwety, to jesteśmy pewni, że posiada tą wrodzoną intuicję, aby z niej korzystać.
Tylko chore i zastraszone koty, żyjące w dużych stadach w zamkniętych pomieszczeniach swoje potrzeby mogą załatwiać poza kuwetą.
Trusia ma około sześciu miesięcy.


Kontakt w sprawie adopcji: Tel: 530 756 345


ZAADOPTUJ WIRTUALNIE DO MOMENTU ZNALEZIENIA PRAWDZIWEGO DOMU

7.03.2011r.




24.03.2011r

Tygrysica zdecydowała jednak, że nie chce żyć z ludźmi :-(,
Pomimo spokoju, doświadczenia, i zachęt, poprzez zabawę ze strony Dużych, jest nieszczęśliwa w zamknięciu.
Przez spory okres czasu nie wykazała zainteresowania w poddaniu oswojenia się.
Nie jest dzika, ale takie życie Jej najwidoczniej nie odpowiada.
Powróci na swoje ogródki działkowe, o których na pewno nie zapomniała.
Tam czuła się bezpiecznie i nie możemy za wszelką cenę uszczęśliwiać Jej na siłę :-(.




16.04.2011


Koteczka zamieszkała razem z innym kotkiem i przemiłą rodziną.
Powoli uczy się żyć w nowych warunkach.
Wierzymy, że jej się to uda.



07-11-2015
Tygrysia zostaje w domu tymczasowym.
Kotka tylko tu czuje się najlepiej i jest szczęśliwa