Lumpek znów poszukuje domku...

Zwykły burasek, ale charakter nie do podrobienia.
Największy pieszczoch, jakiego w życiu spotkałam ;-)
Kot przylepa, masażer, szmaciana laleczka, jak go położymy, tak leży, z głową w dół, czy przewieszony przez ramię. Każda pozycja jest dobra, byle tylko mieć kontakt z człowiekiem.
Śmieszne oczka, wizualnie różne a to za sprawą niesymetrycznego umaszczenia pysia.
Jedno malowane czarną kredką a drugie bez upiększeń ;-)
Lumpek ma prawie pięć miesięcy, urodził się 1 maja na ogródkach działkowych.

W odróżnieniu od innych działkowych kotów miał sporo szczęścia, razem ze swoim rodzeństwem, którego miał całkiem sporo, ponieważ szybko trafił do domu tymczasowego, gdzie nic złego ze strony ludzi już mu nie groziło.
Kotuch jest już zaszczepiony, posiada książeczkę zdrowia, oczywiście korzysta bezbłędnie z kuwety. Nie jest jeszcze wykastrowany, jest na to za młody. W przeciwieństwie do kotek, które można poddawać sterylizacji już w wieku trzech, czterech miesięcy u kocurków trzeba czekać aż wszystko się unormuje, zbyt wczesna kastracja może prowadzić u kocurków do powikłań.
Szukam dla Lumpka domu niewychodzącego!

Kontakt w sprawie adopcji:
nr tel. 501-226-559

---

Lumpek już w nowym domu:-)



Lumpek znów szuka domu, ale teraz takiego prawdziwego, mądrego, gdzie będzie miłość i wyrozumiałość.
Kotek wrócił z domu, który wydawał się idealny dla takiego kociaka.
Niestety zwierzak sprawił niemiłą niespodziankę - zachorował.
Komentarz nasuwa się sam, ale trzeba nieraz pewne sprawy przemilczeć...

Teraz kotek jest zdrowy i nie rozumie dlaczego znowu jest w obcym miejscu.
Potrzebuje domu, gdzie ludzie go pokochają - tak prawdziwie i nie oddadzą jak zepsutej zabawki, gdy zachoruje lub nie trafi do kuwety.

Kontakt w sprawie adopcji:
nr tel. 501-226-559





21.01.2011r
Lumpek znalazł nowy, kochający i wyrozumiały domek.
Nowych opiekunów urzekło na początku jego imię i okoliczności powrotu kotka z pierwszej adopcji.
Kociak jest już nowym członkiem tej rodziny, nie zabraknie mu jedzenia, pieszczot oraz opieki weterynaryjnej, jeśli zajdzie taka potrzeba.
To właśnie jest miłość!
Czasami coś się musi wydarzyć, aby kociak trafił do tego prawdziwego domu!