Wandzia

Wandzia była pod opieką wirtualną Pani Lidii M. z Babic - STOKOTNE DZIĘKOTKI :-)

Suczka została kupiona 3 stycznia od około trzydziestoletniej pary za 20 złotych.

Jej wygląd był tragiczny, strasznie chuda, a od połowy prawie bez sierści z rozognionymi i strupiastymi połaciami skóry!

Do takiego stanu doprowadzili ją byli właściciele.
I do czegoś takiego dopuścili sąsiedzi w centrum Łodzi!

Suczka przebywa obecnie w domu tymczasowym. Jest po pierwszej wizycie u lekarza. W pierwszej kolejności została odpchlona.
Można było zobaczyć dziesiątki pcheł chodzących po niej!

Została też odrobaczona i dostała leki na zmniejszenie świądu.
Sunia najprawdopodobniej cierpi na alergiczne pchle zapalenie skóry.

Podejrzewa się też świerzb, grzybicę i nużycę.

Bardzo prosimy o pomoc w leczeniu Wandzi.

Potrzebujemy środków na dalsze wizyty u lekarza, na specjalistyczną karmę, szczepienia i sterylizację

Już teraz szukamy też dla Wandzi wyjątkowego domu stałego, gdzie będzie się ją otaczało należytą opieką i miłością!

Wandzia według lekarza ma około roku, jest nauczona chodzić na smyczy. Nie przejawia agresji do innych psów.
Na spacerach jest jeszcze bardzo wystraszona. Boi się trochę innych, nieznajomych ludzi, ale myślimy, że szybko się to zmieni.

Kontakt w sprawie adopcji: 530 756 345

 

06-08-2018

Sunia zostaje na stałe