Maryś

Maryś - ktoś zapytałby, co to za imię dla kocurka?
Otóż historia tego Malucha jest bardzo smutna.
Są ludzie, którzy starają się pomagać bezdomnym zwierzętom.
Niestety często przerasta to ich możliwości finansowe i emocjonalne.
Tak było w przypadku naszego kotka.
Pierwsza Opiekunka na początku bardzo zaangażowała się, aby uratować to chore, bezradne kocie.
Szybko jednak przekonała się, że przerasta to jej siły.
Poprosiła nas o pomoc - "proszę przetrzymać kotka parę dni, a ja znajdę mu dom..."

Maryś mieszka u nas już dwa miesiące, po Pani ślad zaginął - i został, taka "sierotka Marysia" :(

Kocurek trafił do nas w złym stanie.
Miał ogromne problemy z oddychaniem, wszystkiego się bał, był przerażony.
Troskliwa opieka nowej Opiekunki oraz pomoc weterynaryjna sprawiła, że Maluch szybko doszedł do zdrowia.
Jego samopoczucie również uległo radykalnej zmianie.
Już się nie boi, uwielbia się przytulać, być blisko człowieka.
Wydaje się, że jest wdzięczny za uratowanie życia.
Swoim drobnym ciałkiem obciera się prosząc o pieszczoty.
Kotek do kochania!
Jest towarzyski również do innych kotów.
Może całymi godzinami baraszkować na kocyku, turlać piłeczki, obgryzać myszki.
Teraz ma 4 miesiące.
Posiada książeczkę zdrowia, jest zaszczepiony.
Szukamy dla Niego domu szczególnego.
Oprócz ogromu miłości, kotek będzie potrzebował stałej kontroli lekarza.
Jego wcześniejsze problemy zdrowotne mogły spowodować, że sytuacja z oddychaniem może (ale nie musi) się powtórzyć.
Prawdziwy sprawdzian dla Prawdziwego Człowieka!

Kochany Pluszak czeka na Swój Dom.

Kontakt w sprawie adopcji: 530 756 345


Nasz kochany pluszak znalazł dom. Potrzebuje trochę czasu, aby przyzwyczaić się do nowego miejsca, ale miłość nowych właścicieli sprawi, że kotek będzie już na zawsze szczęśliwy.