Leoś Czaruś

"Piszę do mojej przyszłej rodziny.
Jestem duży, chociaż wszyscy nazywają mnie maluchem - mam już skończone dwa miesiące!
Nie pamiętam dlaczego ta pierwsza Pani mnie nie chciała, przecież byłem prawie grzeczny.
Pamiętam jak mi dawała jeść, przytulała, a później wrzuciła do ciemnej, zimnej piwnicy... dlaczego?
Na szczęście znalazła mnie inna Pani, ta to jest fajna - daje mi jeść same smakołyki, bawi się ze mną i głaszcze.
Mieszkam jeszcze z innymi kotkami.
Na początku nie chciały się ze mną bawić, ale teraz muszą.
Zakradam się i skaczę, biegam aż wreszcie jakiś kotek zacznie się bawić.
Mogę też sam się zająć sobą, mam dużo piłeczek, piórko, które mnie trochę denerwuje. kawałek starego kapcia i inne zabawki.
Właściwie cały dzień mam zajęty.
Muszę powiedzieć, że wiem do czego służy kuweta - do zabawy :), oczywiście żartuję, jestem czystym kocurkiem.
Nie jestem specjalnie wybredny jeśli chodzi o menu, chociaż zastanawia mnie dlaczego te starsze kotki mają większe kulki do jedzenia, ale moje też dobre.
A wiecie co lubię najbardziej, to jak mnie Pani głaszcze i przytula - ona jest taka delikatna.
Ja wtedy głośno mruczę, myślę, że Jej też się podoba.
Jestem zdrowy, mam książeczkę od Pana Doktora.
Pani mówi, że jestem kochanym kotkiem i zasługuję na Dobry Domek.
Dlatego szybko się decydujcie, jestem tylko jeden, ale miłości mam tyle, że obdarzę całą rodzinę.
Pozdrawiam Leoś Czaruś"


Kontakt w sprawie adopcji: 530 756 345


Maluch jest już w nowym domu, gdzie kochają go wszyscy domownicy - zawsze powtarzamy, że czarne kotki przynoszą szczęście :)