Hipcia

Początek jesieni 2015 – październik.
Na polu na obrzeżach Pabianic leży w bruździe mokre, chude, wyziębione, z trudem pomiaukujące "nieszczęście".
Strażnicy Miejscy zabrali toto do lecznicy i przekazali pod opiekę lekarzom.
Suszenie, dogrzewanie i kilkudniowe kroplówki zrobiły swoje i "nieszczęście" zaczęło się podnosić na cztery łapy.
W połowie października trafiło do Miauczykotka.
Tutaj kontynuowaliśmy leczenie i odkarmianie, aż z wątłego chudzielca Hipcia przekształciła się w piękną, krągłą koteczkę o gęstym futerku.
Dziś jest już po szczepieniach i kastracji.
Orientacyjną datę urodzenia kotki ustalono na marzec / kwiecień 2015 r.
Zdrowotnie kotka poradziła sobie świetnie.
Problem ma jedynie z uszami – są w nich niewielkie guzki, które nie nadają się do żadnego zabiegu.
Jedyne co trzeba robić to raz na tydzień przepłukać uszy, żeby nie nazbierało się w nich zbyt dużo wydzieliny.
Ot i cały kłopot.
Zupełnie nie przeszkadza jej to w codziennym życiu.
Charakterek swój Hipcia ma, nie ukrywamy…
Dla ludzi jest jak miód na serce, lecz dla innych kotów już nie.
Najlepiej by było, gdyby mieszkała jako jedyny, umiłowany kot swojego człowieka :)
Obojgu zapewniłoby to długoletnie szczęście!

Kontakt w sprawie adopcji: 530 756 345


Kotka Hipcia ma swój własny dom
Jest tam szczęśliwa i bezpieczna