Jaś

Kolejny telefon, kolejna interwencja - krótkie, lakoniczne zdanie: "wśród gromady nieoswojonych kotów jest jeden, który podchodzi do ludzi, łasi się."
Podchodzi to za dużo powiedziane, on stara się utykając podejść, aby dostać coś do jedzenia.
Widok, jaki zobaczyliśmy wzruszyłby chyba serca najtwardszych - kuśtykający, przeraźliwie chudy kot.
Jedynie po oczach zwierzątka można poznać, że nie jest dziki.
Z trudnością, lekko podskakując podszedł i zaczął się ocierać o nogi.
Decyzja oczywiście jedna - potrzebna szybka pomoc.
Wizyta u weterynarza i diagnoza - kot młody (około 1,5 roku), wykastrowany i... długotrwale męczony.

Stare złamanie tylnej łapy, źle zrośnięte kości, na wylot przebita, krwawiąca przednia łapka, liczne blizny stare i nowe!
Kot wychudzony - kości wręcz mu wystawały, futerko brudne, pozlepiane!
Kto zrobił taką wielką krzywdę temu biedakowi?
Czy mogą to być obrażenia spowodowane przez inne zwierzęta?

Badania wykazały prawie w 100%, że blizny spowodował człowiek! (a raczej coś, co ośmiela się nazywać człowiekiem!)
Prawdopodobnie kot był używany w celach eksperymentalnych!

Jeśli tak, to zwierzak powinien nienawidzić ludzi, bać się ich i uciekać.
A on przytula się, mruczy i pragnie czułości.
Kolejny przykład, gdzie człowiek mógłby dużo się nauczyć od zwierząt...

Teraz Jaś - tak go nazwaliśmy, jest w domu tymczasowym, pod wspaniałą opieką Pani Danusi.
Wzruszona widokiem zwierzaka Opiekunka, zrobi wszystko, aby ten szybko odzyskał dobrą formę.
Jaś otrzymał pomoc weterynaryjną a teraz w cieple i spokoju odzyskuje siły.
Dostaje same smakołyki, aby mógł szybko wrócić do zdrowia.
Niestety stare złamanie nie da się wyleczyć i kotek będzie lekko utykał.

Czy znajdzie jeszcze swój dom, czy ktoś będzie mógł pokochać tego cudownego buraska?
On na pewno obdarzy swoją nową rodzinę miłością - taki z niego Zwierzak!

Kontakt w sprawie adopcji: tel. 530 756 345


Nasz Jasiek jest już w nowym domu w Warszawie. Ma kolegę z którym się zaprzyjaźnił i kochającą rodzinę.
Teraz musi być wszystko dobrze - powodzenia kotku