Pirat
ur. 08 - 2013
kastrat
szczepiony
Zimny, marcowy poranek.
Przed kliniką weterynaryjną "Podaj Łapę" w Pabianicach ktoś zostawił tekturowe pudełko obklejone taśmą klejącą.
Czyżby prezent?
Pani doktor szybko zorientowała się co, to za paczka, bo... miauczała!
Rozpakowała oryginalny prezent - "zawartość" - kot.
Zwierzak jak tylko uwolnił się z opakowania to najpierw dał "buzi" swojej wybawicielce.
"Gadał' przy tym coś po swojemu, jakby: co tak długo, ile można siedzieć w pudle, zobacz jaki jestem fajny... :-)
Owszem, kotek jest "nietypowy" - ma krótki ogonek (prawdopodobnie amputowany) i jedno sprawne oczko.
Poza tym zdrowy, wykastrowany, w bardzo dobrej formie.
Na pewno miał dom!
I co, znudził się właścicielom...?
Pirat (imię oczywiście zupełnie przypadkowe) oprócz "niespotykanego" wyglądu jest cudowny.
Niesamowicie towarzyski, miziasty, całuśnik, gaduła, wszędobylski, ciekawski... można wymieniać bez końca - same zalety.
Obecnie mieszka w domu tymczasowym wraz z suczką Lady i żółwiem (ciekawe stado).
Nasz kocurek to prawdziwy "dżentelmen", więc szybko zaprzyjaźnił się z suczką, nawet dwa razy przepuścił ją do miseczki.
Gorzej było z żółwiem.
Nie rozumiał o co chodzi z tym "dziwnym stworem" - ani nie chce biegać, nie daje się ugryźć (bardzo twardy) i stoi w jednym miejscu!
Po godzinnej obserwacji "stwór" się ruszył.
Tak wysoko skaczącego kota to dawno nikt nie widział :-)
Naturalnie nie oznacza to, że się przestraszył.... jedynie zaistniał tu tzw. element zaskoczenia. ;-)
Teraz żółw również jest kumplem, choć nie chce chodzić jak kocurek na nim stoi :-(
Połączyła ich wspólna karma - suszone robaki nie są takie smaczne, ale co się nie robi w imię przyjaźni!
Jednak najbardziej kocurek lubi być blisko człowieka.
Swojej Opiekunce godzinami może "opowiadać" kocie historie, przytulać się, "barankować".
W nocy, jak każdy kot śpi w łóżku, na poduszce, przykryty kocykiem, blisko swojej Pani, musi czuć Jej ciepło.
Pirat bezbłędnie korzysta z kuwety, nie grymasi przy jedzeniu.
Zdrowy, wykastrowany, zaszczepiony, ma książeczkę zdrowia.
Kocurek ma w sobie tyle miłości do ludzi, że mógłby nią obdarować całą rodzinę.
Kontakt w sprawie adopcji: 530 756 345
04-04-2014
Pirat jest w nowym domu.
Cała rodzina wręcz zakochała się w kotku.
kastrat
szczepiony
Zimny, marcowy poranek.
Przed kliniką weterynaryjną "Podaj Łapę" w Pabianicach ktoś zostawił tekturowe pudełko obklejone taśmą klejącą.
Czyżby prezent?
Pani doktor szybko zorientowała się co, to za paczka, bo... miauczała!
Rozpakowała oryginalny prezent - "zawartość" - kot.
Zwierzak jak tylko uwolnił się z opakowania to najpierw dał "buzi" swojej wybawicielce.
"Gadał' przy tym coś po swojemu, jakby: co tak długo, ile można siedzieć w pudle, zobacz jaki jestem fajny... :-)
Owszem, kotek jest "nietypowy" - ma krótki ogonek (prawdopodobnie amputowany) i jedno sprawne oczko.
Poza tym zdrowy, wykastrowany, w bardzo dobrej formie.
Na pewno miał dom!
I co, znudził się właścicielom...?
Pirat (imię oczywiście zupełnie przypadkowe) oprócz "niespotykanego" wyglądu jest cudowny.
Niesamowicie towarzyski, miziasty, całuśnik, gaduła, wszędobylski, ciekawski... można wymieniać bez końca - same zalety.
Obecnie mieszka w domu tymczasowym wraz z suczką Lady i żółwiem (ciekawe stado).
Nasz kocurek to prawdziwy "dżentelmen", więc szybko zaprzyjaźnił się z suczką, nawet dwa razy przepuścił ją do miseczki.
Gorzej było z żółwiem.
Nie rozumiał o co chodzi z tym "dziwnym stworem" - ani nie chce biegać, nie daje się ugryźć (bardzo twardy) i stoi w jednym miejscu!
Po godzinnej obserwacji "stwór" się ruszył.
Tak wysoko skaczącego kota to dawno nikt nie widział :-)
Naturalnie nie oznacza to, że się przestraszył.... jedynie zaistniał tu tzw. element zaskoczenia. ;-)
Teraz żółw również jest kumplem, choć nie chce chodzić jak kocurek na nim stoi :-(
Połączyła ich wspólna karma - suszone robaki nie są takie smaczne, ale co się nie robi w imię przyjaźni!
Jednak najbardziej kocurek lubi być blisko człowieka.
Swojej Opiekunce godzinami może "opowiadać" kocie historie, przytulać się, "barankować".
W nocy, jak każdy kot śpi w łóżku, na poduszce, przykryty kocykiem, blisko swojej Pani, musi czuć Jej ciepło.
Pirat bezbłędnie korzysta z kuwety, nie grymasi przy jedzeniu.
Zdrowy, wykastrowany, zaszczepiony, ma książeczkę zdrowia.
Kocurek ma w sobie tyle miłości do ludzi, że mógłby nią obdarować całą rodzinę.
Kontakt w sprawie adopcji: 530 756 345
04-04-2014
Pirat jest w nowym domu.
Cała rodzina wręcz zakochała się w kotku.