Majki

Majki, dla przyjaciół Miniuś :-)
Ma 1,5 roku.
Jest zdrowy, wykastrowany, ma ks. zdrowia.

1 stycznia głodny i zmarznięty schował się do klatki w wieżowcu.
Czy to kolejna ofiara zabaw sylwestrowych?
Może czuł, że mieszka tu dużo dobrych ludzi i na pewno mu pomogą?
Łasił się, ocierał o nogi, przewracał pokazując swój biały brzuszek, mruczał i...nic!
Niektórzy przechodzili obojętnie, inni go przepędzali - każdemu przeszkadzał!
Tylu ludzi (są wśród nich tacy, którzy sami posiadają zwierzę w domu), i nikt nie zlitował się nad losem tego biedaka.
W ostatniej chwili zadzwoniła mieszkanka tej klatki informując "Miauczykotka" o zaistniałej sytuacji.

Kotek trafił do nas przestraszony, brudny i głodny.
Na szczęście nie obraził się na ludzi, wręcz przeciwnie, bardzo pragnie być blisko człowieka.
Trochę się boi brania na ręce (ma zapewne przykre skojarzenia), ale głaskanie, drapanie za uchem - proszę bardzo :-)
I największa zaleta (chyba), to gadulstwo.
Najczęściej przy głaskaniu, ale też przy jedzeniu i zabawie z innymi kotkami.
Miniuś to bardzo grzeczny kotek, nie psoci, nie niszczy, używa drapaka.
Korzysta z kuwety.
Ma apetyt, lubi mokrą i suchą karmę.

Może ktoś zna język koci?
Miniuś chętnie opowie jak to fajnie mieć swój dom, taki na zawsze.

Kontakt w sprawie adopcji: 530 756 345

03-02-2017
Majki ma swój osobisty dom i swoich kochających ludzi.
On lubi czuć się najważniejszy i tam jest... najważniejszy.:-)