Pusia
Pusia ma około 2-3 lata.
Odłowiona 30 września 2016 roku na sterylizację.
Kotka pół roku temu zaczęła źle wyglądać i chudła.
Nie pomagało leczenie objawowe, testy felv i fiv ujemne, waga 2,25kg, nieznaczna anemia i lekko podniesione parametry wątrobowe.
Ponowne badania po 2 tygodniach nie wskazywały już na anemię i problemy z watrobą.
Ma bardzo powiększone węzły chłonne podżuchwowe.
Pusia ma guz 6 cm, przy krezce jelit, jest delikatnie zażółcona.
Miała zrobione usg czy nie zbiera jej się płyn w brzuszku ale jest dobrze
.
16 sierpnia była otwierana
Opis badania lekarza wet. p.Szymańskiego:
Na krezce jelit twardy twór,
Od guza odchodzą promieniście naczynia krezki, wzdłuż naczyń widoczne niewielkie punktowe nacieki.
Powiększone ww.chłonne przy ujściu biodrowo-ślepo-okrężniczym.
Jelita, wątroba, śledziona i otrzewna bez zmian ogniskowych.
Wycinek guza poprany do badania histo-pat.
Z opisu histo-pat. wynika że:
w badanym wycinku nie ma zmian nowotworowych czy chłoniaka jak podejrzewano ale jest stan zapalny węzła chłonnego ale jakiej postaci to już brak opisu.
Pusia 6 września 2017 roku była na badaniach krwi na posiew do laboratorium celem wykluczenia bakterii z krwioobiegu w związku z wynikiem badania histo-pat.
Krew i kał zostały też wysłane na UP w Lublinie na PCR w kierunku niestety suchego FIP-u.
Koteczka miała też zrobione USG i wszystko prawie jest w porządku oprócz w śródbrzuszu gdzie jest duży twór zbudowany z mniejszych części o całkowitej długości 6cm, zbudowany z ognisk hypoechogenicznych.
Temperatura 39,2, skóra i spojówki zażółcone, twór w jamie brzusznej, obecny, dość duży, tkliwy przy badaniu.
W badanym wycinku na histo-pat, mogło nie być zmian ale one mogą być i w dalszym ciągu nie wykluczamy nowotworu i jeśli okazałoby się, że to nie jest FIP, to musiała by być reoperacja i wycięcie jak największej ilości guza i potem chemia.
Pusia, kot zagadka
Wynik na bakterie ujemny
Wynik na fip który podejrzewaliśmy też ujemny, choć koronawirus jest (u ponad 90% populacji kotów jest obecny)
Miała zrobione rtg zwykłe i strzałkowe pod kątem gruźlicy ale w sumie płuca są ładne (są jakieś cienie ale ciężko stwierdzić czy to jakieś zmiany czy wina aparatu)
Na zdjęciach też widać jakby w żołądku były jakieś nie do końca zmielone kawałki kości które mogą być w puszkach z karmą.
W usg nie wykryto płynu, waga 2,40kg, a ostatnio 2,23kg.
Kotka ma spory apetyt i w sumie czuje się dobrze.
Antybiotyk przedłużony o 2 tygodnie i potem kontrola rtg ale już na głodniaka.
Do podawania antybiotyk 2x1, osłonowo 2x1, i w razie luźnych kupek taninal.
Koteczka ma apetyt ale ma złe wchłanianie z jelit przez guza i dlatego praktycznie mało co sie wchłania.
Będziemy walczyć o to biedne zwierzę.
Prosimy więc o pomoc, każda wpłata będzie bardzo ważna (nr konta na stronie)
A może kotką zaopiekuje się wirtualny sponsor?
Więcej informacji: 696 463 679
30-01-2018
Koteczka przegrała nierówną walkę z chorobą.
Odeszła, już ją nic nie boli...