Bursztynek i Dodzio

09-09-2014
"Witam.
Po przerwie przymusowej od netu (działka bez zasięgu czyli jak mówi moja córka l.14 dzicz i zadupie) donoszę ze oba rude potwory starszy i młodszy żyją i mają się świetnie.
Dodzio czasem nawet młodnieje i wtedy przez dom rusza Wielka Pardubicka z Bursztynem.
Mąż na stałe został wymeldowany z sypialni bo się nie mieści ale jak kto późno spać przychodzi ten sobie a nie kotom szkodzi :-)
Odniosłam tylko 1 porażkę.
Kupiłam chłopakom nowe obróżki.
Znaczy Bursztek dostał swoją pierwszą a Dodzio nową żeby mu nie było przykro ale niestety Młody nie może nosić obroży robi jakieś cuda ze na całe szczęście byliśmy w domu bo ta małpa (obroża) chociaż miała się rozerwać jakby się o coś zahaczyła to znalazła mu się za pierwszym razem na brzuchu a za drugim zrobił sobie z niej kaganiec.
W związku z tym chodzi bez.
Na szczęście on nie jest szlajus jak Dodzio i trzyma się blisko.
Ale i tak pilnuje gdzie jest.
Głównie opala się w doniczce ( w zal. Foty).
I tak podsumowujac to już nie wiem którego Kocham bardziej a wolno im więcej niż córce i cierpliwości do nich też mam duuuużo więcej.
A i najważniejsze p. Małgosia jak go zabieraliśmy mówiła ze on nie jest mruczak.
No więc juz jest i to mega giga mruczak.
Mruczy ledwo go dotknac przychodzi i sam się przytula i nadstawia do całusów.
W zal. Zdjęcia z działki z wypoczynku plus Dodzio "spakowany" do domu."

10-01-2015
"Miłość kocio kocia na całego"

05-02-2016
"Witam. Przesyłam nowe zdjęcia Bursztynka.
Pozdrawiam"