Gryzek

25-02-2015
Adopcja

27-02-2015
"Dzień dobry!
Adoptowałam kocurka (jednego z braci, z białym brzuszkiem).
Kocurek po chwilach niepewności zadomowił się bardzo szybko.
Jest wesoły, brykający, żaden zakamarek się przed nim nie uchowa i uwielbia ganiać za swoją myszką.
Apetyt mu dopisuje, ładnie korzysta z kuwety, uwielbia być miziany przez wszystkich.
Teraz właśnie śpi obok mnie rozłożony jaki długi :)
Czasami jeszcze zaniepokoi się jakimś nowym dźwiękiem ale szybciutko orientuje się ze wszystko jest w porządku.
Pozdrawiam..."

05-05-2015
"Dzień dobry!
Chciałam przekazać, że wszystko u kotka w porządku.
Zadomowił się już dokumentnie, wszyscy za nim przepadają, zaanektował jeden z foteli jako własny, z uwielbieniem kradnie i rozszarpuje po całym mieszkaniu gąbki oraz wystawia bródkę do miziania.
Apetyt mu dopisuje (choć czasami grymasi) i zdrowie też.
Byliśmy u weterynarza na kolejną serię szczepionek i nachwalić się pan doktor nie mógł jaki grzeczny kotek,
To prawda, Gryzek jest grzeczny bardzo, ale rozrabiać też lubi :)
I oczywiście jest nieustraszonym łowcą- przyniósł mi swoją pierwszą upolowaną wielką tłustą muchę i taki był dumny, aż się tarzał po podłodze ze szczęścia! oczywiście pochwaliłam mojego małego dzielnego myśliwego, chociaż gdy ją pożerał, dosyć mnie to obrzydziło :)
Pozdrawiamy
Ps: Przesyłam też zdjęcia mojego futerka, który ma same zdjęcia gdy śpi bo tak szybko biega :) i śpi w tak dziwnych pozycjach ten mały akrobata, że aż trzeba mu zrobić zdjęcie :)"

09-03-2016
"Dzień dobry!
Gryzek oczywiście mieszka dalej z nami, wszyscy go uwielbiają i już nikt nie wyobraża sobie życia bez naszej małej puchatej kulki, a właściwie wielkiego kociska, bo wyrósł duży bardzo.
Gdy tylko widzi go ktoś obcy mówi: "O jaki wielki! ale ładny!" :)
Chowa się grzecznie, ale psoci też sporo, uwielbia wszelkiej maści zakamarki (do wielu już się nie mieści ku swojemu smutkowi), biega za myszkami, piórkami i tasiemkami, wciska się niepostrzeżenie do szaf itd., wszystko musi sprawdzić i zatwierdzić - jest bardzo zabawny.
Szczepiony, odrobaczany, apetyt dopisuje (choć wybrzydza skubaniec) - wcina chrupki bez zbożowe, mokre i mięsko też, futerko lśni i super mięciutkie (nie mogę się go nagłaskać), załatwia się zawsze do kuwety.
W wakacje wymiotował i miał temperaturę, ale byliśmy u weta i wszystko szybko przeszło, więc żadnych większych problemów nie ma.
Na szczęście :)
Niestety nie lubi siadać na kolanach, z czym z ciężkim sercem muszę się pogodzić, ale pomimo to jest pieścioszkiem (gdy akurat ma ochotę, czyli dość często), więc nie jest tak źle :)
A teraz śpi sobie słodko, bo to jego pora na drzemkę, ale na obiad na pewno się obudzi
Pozdrawiam"