Tereska


Tereska była pod opieką wirtualną Pani Magdaleny Muszyńskiej! Dziękujemy!

Poproszono nas o pomoc dla kotki, która mieszkała na ulicy, a jedynym jej schronieniem były samochody.
Miała być dzika i nieufna.
Ku naszemu zdziwieniu "ten dzikus", głodny, wyczerpany bez żadnych oporów wszedł do klatki-łapki.
Już po tym jak przechodziła do kontenerka (głośno mrucząc) było widać, że kotka jest oswojona.
Od razu pojechała do weterynarza - miała ogromny katar i głośno "charczała" - jej stan był ciężki.
Diagnoza potwierdziła, że zwierzę jest bardzo przeziębione.
Podczas badania - ta bardzo dzika kotka - leżała na plecach, głośno mruczała domagając się pieszczot.

Jej pogodne usposobienie, chęć bycia blisko człowieka potwierdziła, że kotka miała kiedyś :swój" dom.
Nasuwa się pytanie - dlaczego zwierzę znalazło się na ulicy?
Może zachorowała i jej właściciele postanowili pozbyć się jej?
Może uciekła, ale dlaczego jej nikt nie szuka?

Z jednej strony dobrze, że zwierzęta nie potrafią mówić - z pewnością dowiedzielibyśmy się o sobie dużo złych rzeczy!
W chwili, gdy ją znaleźliśmy, była bardzo chuda i chora.
Od razu dostała porcję leków.
Teraz kotka wygląda całkiem inaczej - nie ma zapadniętych boków, futerko jest czyste (trójkolorowe).
Niestety ma jeszcze duży katar.
Leczona jest już miesiąc, żaden dotychczasowy antybiotyk nie skutkuje.
Jest pewna poprawa - już nie "charczy", ale ciężko jej oddychać przez zatkany nosek.
Miała zrobione zdjęcie RTG, aby wykluczyć ewentualne polipy.

Tereska (tak ją nazwaliśmy) jest już w domu tymczasowym, gdzie ma ciepło i zawsze pełną miseczkę - do tej pory siedziała w klatce w garażu.
Teraz potrzeba czasu, aby w pełni wyzdrowiała.
Zaletą kotki jest niezwykły charakter.
Bardzo szybko klimatyzuje się w nowym miejscu, nie boi się innych zwierząt a ludzi kocha, co okazuje przytulając się i głośno mrucząc.
To niezwykłe zwierzę tak bardzo chce być blisko człowieka, że musimy jej znaleźć dom, gdzie w pełnie będzie mogła to okazać.

Kontakt w sprawie adopcji: tel. 530 756 345