Elwis-kichuś


Dziękujemy Pani Aleksandrze Czapnik-Leśniewskiej za opiekę wirtualną Elwisa

Elwis - trzyletni kocurek.
Niesamowicie przyjazny, towarzyski, typowy "kolankowiec" (potrzebne spore kolanka, bo kotek do najmniejszych nie należy).
Nie znamy Jego historii dokładnie.
Trafił do naszej fundacji gdy... drobniutka, malutka staru(cha)szka skatowała Go prawie na śmierć!
Owa "dobroduszna" kobieta wróciła właśnie z Kościoła i zobaczyła, że ten "potwór" chce wejść do jej mieszkania, aby się ogrzać (była połowa lutego)
Zaczęła okładać bezbronne, zmarznięte zwierzę laską, aż przestał się ruszać!
.......................................................................................
W tym miejscu padły epitety pod adresem tej PRAWOWITEJ CHRZEŚCIJANKI!
Zapytana dlaczego tak zrobiła, z pogardą stwierdziła, że to przecież tylko zwierzę...
Gratulujemy mądrości i wiary w to co dobre!

W ostatniej chwili uratowaliśmy kota.
Przeszedł długie leczenie i rehabilitację.
Rany po "chrześcijańskiej lasce" się zagoiły, został jedynie mały katar - często kicha.
Kotek zastosowane miał był liczne kuracje antybiotykowe, dwa razy został zaszczepiony, niestety kichanie zostało.
To jest Jego znak rozpoznawczy - Elwis- kichuś.
Śmiesznie przy tym marszczy nosek i zawsze przeprasza cichutkim miauknięciem :)
Jeszcze musimy napisać dlaczego Elwis?
Kotek jest prawdziwą gadułą - H. Bielicka w kocim wydaniu.
Każda wizyta u weterynarza (a było ich dużo) i umieszczenie kocurka w kontenerku łączyło się z prawdziwą "kocią arią" :)
Wydobywał z siebie różne dźwięki,( niektóre przypominały gruchanie gołębia) co wprawiało w doskonały humor ludzi i ich pupili.
A może pisana Mu jest kariera w cyrku lub telewizji? :) :)

Elwis ma spory apetyt, korzysta z kuwety.
Obecnie mieszka z innymi kotami i ich toleruje.
Jednak najbardziej lubi przytulać się do swojej Opiekunki, przecież On cały jest do kochania - duża milutka przytulanka.

10-09-2015
Elwis odszedł...
Przegrał walkę z chorobą - FIP
Teraz już Go nic nie boli, a swoim kocim gadulstwem zabawia inne kotki w "kocim raju"